Storyboard w reklamie

Nasze doświadczenia ze storyboardami w produkcjach reklamowych

“Ja tego nie widzę” to jedno z popularniejszych zdań w branży kreatywnej razem z “To logo niech będzie większe”, które słyszy się od klienta. Oczywiście, klient nie musi tego widzieć, bo to zadaniem kreatywnych jest jak najlepiej zobrazować historię. A tu niezastąpiony będzie storyboard lub inaczej mówiąc scenorys. Rysunkowy lub zdjęciowy – to zależy od produkcji – jest wizualnym punktem wyjścia do rozmowy z klientem.

Storyboard przydaje się już jednak dużo wcześniej niż przy rozmowie z klientem. Daje autorom koncepcji możliwość zastanowienia się nad wizualną stroną produkcji. Jest to świetna okazja do całościowego spojrzenia na pomysł, wprowadzenia nowych spostrzeżeń i poprawek, jeśli efekt nie spełnia naszych oczekiwań. Po sporządzeniu storyboardu wzrasta świadomość kadrów filmowych – skala, oczekiwany ruch kamery czy choćby szacowana liczba statystów. Może okazać się, że częściowo lub całkowicie musimy zmienić idę wiodącą, gdyż produkcja filmu z założonymi efektami może na przykład kilkukrotnie przekroczyć budżet.

Ustalanie budżetu i negocjacje mogą stać się łatwiejsze, gdy klientowi spodoba się nasza koncepcja. Bez odpowiedniego uzasadnienia, wyzwaniem będzie przekonanie klienta do zasadności wynajęcia na plan zdjęciowy nietypowych elementów scenografii, czyli na pierwszy rzut oka zbędnych wydatków. To, co klientowi wydaje się zbędne, może być kluczowe dla zbudowania spójnego przekazu. Storyboard może okazać się świetnym środkiem perswazyjnym, który nie nadwyrężając wyobraźni klienta rozjaśni mu koncepcję, przekona go i uzasadni koszty

Ważnym aspektem jest dopasowanie storyboardu do rodzaju przygotowywanej produkcji. W OMI przy pracy nad najnowszą kampanią dla FIBARO (zobacz efekty) zdecydowaliśmy się na storyboard fotograficzny. Założeniem kampanii było stworzenie formatu opartego na emocjach i bliskości. Zależało nam na jak najwierniejszym zobrazowaniu klientowi oczekiwanej ekspresywności. Dzięki temu, na tak wczesnym etapie mogliśmy dopracować typ ujęć i wybrać sprzęt, który uwypukli przeżywane przez aktorów emocje. Usprawniło to cały proces nagrywania, dając wiele dodatkowych odpowiedzi, jak choćby informacje o kadrze przydatne dla scenografa. Wiadomo, że im mniej zamieszania na planie, tym mniej nadgodzin i dodatkowych kosztów. W przypadku realizacji dla Schwaiger zastosowaliśmy standardową wersję scenorysu – rysunkową (zobacz efekty). W tym wypadku efektem końcowym była animacja o liniowym charakterze akcji realizowana na jednym ujęciu – mastershocie. Tutaj na etapie storyboardu rodziły się nowe, coraz lepsze rozwiązania, a cała opowieść zajęła 4 metry brystolu i 2 tygodnie kreatywnej pracy. Wymagało to precyzyjnego rozrysowania kadrów oraz przewidzenia ruchu kamery, na podstawie których w kolejnym etapie stworzony został animatik.


Każda produkcja niesie ze sobą wiele kompromisów, więc przydają się rozwiązania takie jak storyboard, które ułatwiają wyznaczenie płaszczyzny porozumienia między agencją a klientem oraz ekipą na planie zdjęciowym. Przy produkcji jest sugestią przy zachowaniu równowagi między czytelnością a atrakcyjnością komunikatu. Oficjalnie jest to dokument (często załączany do umowy), który pozwala podążać zrozumiałą dla wszystkich ścieżką produkcji.